Artykuł autorstwa Sylwii Sałwackiej opublikowany na lokalnym portalu Gazety Wyborczej 31 maja tego roku wywołał nasze zdziwienie. Autorka, posługując się słowami anonimowych lekarzy sugeruje w nim, że zwiększenie liczby łóżek psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży niczego nie zmieni. Jednocześnie w kolejnym akapicie przytacza ona opisy przepełnionych oddziałów, gdzie „dzieci (…) przechodzą terapie na materacach koło toalet i brudowników. Brakuje nie tylko łóżek, ale przede wszystkim personelu”.

Wielkopolski oddział NFZ regularnie monitoruje sytuację w oddziałach szpitalnych. Szpital Kliniczny UMP im. Jonschera prowadzi dwa oddziały psychiatryczne dla dzieci i młodzieży oraz dwa oddziały psychiatryczne dla dorosłych.  Z naszych analiz wynika, że o ile obłożenie łóżek na oddziałach dziecięcych rosło w ostatnich miesiącach, to w oddziałach dla dorosłych widoczny był spadek wykorzystania łóżek, podobnie jak w innych szpitalach. Sytuacja ta przekłada się na poziom wykonania umów, który w przypadku oddziału dla dorosłych wyniósł ok. 80%. Zadaliśmy więc dyrekcji szpitala pytanie o możliwość przekształcenia oddziału dla dorosłych i utworzenia w jego miejsce dodatkowego oddziału psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży. Podobna zmiana została przeprowadzona w 2019 roku i z naszych analiz wynika, że poprawiło to sytuację pacjentów leczonych na oddziałach dziecięcych. Teza zawarta w artykule, że zwiększenie liczby łóżek dla dzieci o 30 miejsc (obecnie w Wielkopolsce jest 75 takich łóżek) nie poprawiło dostępności do leczenia psychiatrycznego pacjentów do 18. roku życia, wydaje się co najmniej nielogiczna.

Aby zapewnić pacjentom bardziej kompleksową opiekę, wielkopolski NFZ zaproponował szpitalowi prowadzenie poradni psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży, ale nie spotkało się to z zainteresowaniem placówki. Takie rozwiązanie poprawiłoby jakość leczenia, gwarantowało lepszy dostęp do opieki psychiatrycznej, a także zapewniało dzieciom po leczeniu szpitalnym kontynuację terapii w warunkach ambulatoryjnych. Przede wszystkim jednak, poradnia psychiatryczna dla dzieci i młodzieży dałaby możliwość prowadzenia w Klinice przy ul. Szpitalnej ośrodka III poziomu referencyjnego, co przełożyłoby się na poziom finansowania placówki. Zastosowanie tego rozwiązania poprawiłoby zarówno jakość leczenia, jak i zapewniło wyższą opłacalność świadczeń. Na działalność ośrodka przez sześć miesięcy szpital miałby otrzymać dodatkowe 1,7 mln zł.  Szpital nie był jednak zainteresowany żadnym z proponowanych rozwiązań, powołując się na negatywną opinię lekarzy. Korespondencję na ten temat prowadzimy od marca tego roku. Utworzenie ośrodka III poziomu referencyjności z poradnią i kompleksową opieką nad pacjentami psychiatrycznymi do 18. roku życia byłoby realnym uczestniczeniem w bardzo potrzebnej zmianie w psychiatrii dziecięcej, o której w formie deklaracji wypowiadają się lekarze we wspomnianym artykule.

W naszych bazach danych widzimy personel wykazany przez każdą placówkę, która posiada umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. W oddziałach dziecięcych (C i D) przy ul. Szpitalnej wykazana została odpowiednia liczba personelu. W obu oddziałach dziecięcych wykazanych jest obecnie 33 lekarzy specjalistów (psychiatrii i psychiatrii dziecięcej) oraz lekarzy w trakcie specjalizacji. W oddziale dziecięcym D, w którym część lekarzy złożyło wypowiedzenia, pracuje obecnie 15 specjalistów psychiatrii dziecięcej i lekarzy w trakcie tej specjalizacji, łącznie na 9,3 etatu. Dodatkowo, większość lekarzy z oddziałów dziecięcych nie pracuje w poradniach posiadających umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Liczymy na to, że dyrekcja Szpitala Klinicznego UMP im. Jonschera dojdzie do porozumienia z personelem i wielkopolscy pacjenci do 18. roku życia potrzebujący opieki psychiatrycznej będą mogli czuć się bezpiecznie.