Oświadczenie Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w związku z artykułem „Dzieci znów na oddziale z dorosłymi” autorstwa Sylwii Sałwackiej, opublikowanym w poznańskim dodatku „Gazety Wyborczej” 2-3 listopada 2019 roku.

W czwartek, 31 października 2019 roku, Sylwia Sałwacka otrzymała od nas informacje o liczbie pacjentów do 18 roku życia leczonych na psychiatrycznych oddziałach dla dorosłych w Szpitalu Klinicznym im. K. Jonschera UMP. W e-mailu poinformowaliśmy, że: „We wrześniu na oddział psychiatryczny dziecięcy w Szpitalu Klinicznym UMP przy ul. Szpitalnej przyjęto 47 pacjentów. W tym czasie, na tym oddziale było leczonych 104 pacjentów (pozostali byli przyjęciu wcześniej). Według sprawozdania placówki, żaden pacjent poniżej 18 roku życia przyjęty we wrześniu, nie był leczony na oddziale dla dorosłych. Szpital wykazał jedynie jednego 17-latka, który we wrześniu leczony był na oddziale dla dorosłych (przyjęty wcześniej).”

Mimo wiedzy, że sytuacja w szpitalu na oddziałach psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży wyraźnie poprawiła się po otwarciu od 1 września tego roku nowego 20-łóżkowego oddziału, Sylwia Sałwacka nie wykorzystała tej informacji, a raczej świadomie ją zignorowała, uparcie podając dane z pierwszych ośmiu miesięcy tego roku, kiedy jeszcze nie funkcjonował nowy oddział. Taka nierzetelność dziennikarska i brak uczciwości wobec czytelników są dla nas oburzające.

Posiadane przez nas dane pochodzą z raportów szpitala. Wynika z nich, że we wrześniu tego roku, po zwiększeniu umowy z WOW NFZ o 20 łóżek, wykonanie tej umowy na pierwszym oddziale wynosiło 94,4 procent, a na nowym – 58,3 procent. Oznacza to, że na łóżkach psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży można było położyć jeszcze więcej pacjentów, gdyż nie były one wykorzystane w takim stopniu, jak to zostało przedstawione w artykule. Zdajemy sobie sprawę, że sporadycznie mogą pojawiać się sytuacje, że w danym dniu przyjmowanych jest więcej pacjentów niż zazwyczaj, ale opisana przez autorkę artykułu wizja, w której „dzieci leżą znów na korytarzach, dostawkach i w salach razem z dorosłymi” jest przesadzona, a nawet nieprawdziwa.

Jeżeli prawdziwa jest przedstawiona w artykule postawa psychiatrów dziecięcych ze Szpitala Klinicznego im. K. Jonschera UMP, którzy mieli narzekać na kolejki i brak dostępu do ambulatoryjnej opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży,  budzi to nasze zdziwienie. Podmiot ten ani razu nie wystartował bowiem w ogłaszanych przez nas konkursach na udzielanie tego rodzaju świadczeń. Jeżeli szpital zwróci się do nas z pomysłem na rozwój swojej działalności w kierunku poradni psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży lub oddziału dziennego, to nie wykluczamy takiego konkursu. Takie pismo jednak nigdy do nas nie wpłynęło.

Biuro Prasowe WOW NFZ